piątek, 19 września 2014

"Anioły"

Anioł stróż przychodzi nocą,
Rozpościera skrzydła swoje,
I otacza mnie ochroną.

Jeśli staniesz przy mnie wtedy,
A w twych dłoniach sztylet będzie,
On osłoni mnie swą togą
I mej krwi nie dosięgniesz.

Czasem budzę się nocami,
Patrzę wokół, nic, puściutko,
I przymykam oczy moje,
Widzę wtedy ruch firanki.

Moje okno się otwiera,
Choć zamknęłam, tak, pamiętam!
Blond kosmyki, biała suknia,
Wtedy jestem już bezpieczna.

Siada obok i ociera
Łzy płynące strumieniami,
Jego blada, ciepła ręka,
Rzuca pyłem, usypiamy...

~~*~~
Tadam, i oto znów jestem. Przepraszam za tak długą przerwę, musiałam odpocząć od tego całego zgiełku. Na trzy miesiące zamknęłam się w mieszkaniu, robiłam to, co lubię, sama, bez znajomych, którzy na każdym kroku dopisują sobie kilka fałszywych zdań na mój temat. Ale jestem z powrotem. Kilka snów, garstka przeżyć posypana odrobiną emocjonalnego pyłu - oto przepis na nowe opowiadanie. Nie powiem, tworzy się. W wakacje napisałam początek opowiadania, ale w końcu powstała jego alternatywna wersja (co wcale nie znaczy, że pierwowzór pójdzie w zapomnienie! Nie, będzie kontynuowany w późniejszym czasie.). Na chwilę obecną mam odrobinę nauki, ale powoli wbijam się w szkolny rytm i mam nadzieję, każdego dnia wykrzesać chociaż  odrobinę czasu na taką przyjemność :).
A może Wy macie jakieś pomysły na nową fabułę, postacie, wątki? Nadmienię, że jedno z nich będzie działo się przed wojną oraz w jej trakcie, a drugie w czasach obecnych.