sobota, 18 maja 2013

ŚP. Pan Marek Jackowski - ikona polskiego rocka.


Najdrożsi, dzisiejsza notka będzie "oderwana" od reszty. Otóż dzisiejszego dnia odszedł do aniołów założyciel mojego ulubionego zespołu - Marek Jackowski. Był autorem takich hitów jak "Kocham Cię kochanie moje", "Boskie Buenos" czy "Cykady na cykladach". Dzięki niemu oraz reszcie zespołu zaczęłam interesować się starszą muzyką rockową, a stało się to w roku 2011 - do tamtej pory słuchałam tylko Michael'a Jackson'a, Maryli Rodowicz, Ireny Jarockiej i kilku innych wykonawców w tym klimacie. To właśnie wtedy, zupełnie przypadkowo, w telewizji usłyszałam "Cykady na cykladach" w wykonaniu Dody. Koniecznie chciałam poznać oryginał,a kiedy już to zrobiłam poczułam fascynację - nigdy nie słyszałam czegoś tak wspaniałego. Było to dla mnie coś niesamowitego - chciałam więcej i więcej, a teraz ? Znam prawie całą twórczość Maanam'u, w tym wiele piosenek na pamięć.
Przede wszystkim, chciałabym podziękować mu za to co robił, za to, że był i za to jaki był. Za miliony ludzi, które mogły wychowywać się na jego muzyce, za Korę, która bez niego i bez Milo Kurtisa wybiłaby się o wiele później. Dziękuję, panie Marku. Był Pan niezwykłym człowiekiem i proszę uwierzyć,chciałabym mieć kiedyś kogoś bliskiego, kto byłby tak wspaniały jak Pan.
Wiem, że nikt z rodziny tego cudownego kompozytora tego nie czyta, ale to właśnie w tym najważniejszym dla mnie miejscu w sieci, chciałabym złożyć im najszczersze wyrazu współczucia, ponieważ jest to ogromna strata dla fanów, dla całej polskiej muzyki, a co dopiero mówić o bliskich ? Także, pani Olgo, pani Ewo oraz dzieci pana Marka - przykro mi z tego, powodu. Doskonale wiem co Państwo czują, ponieważ ja w ciągu ostatnich 7 miesięcy straciłam 2 (o mały włos nie 3) bardzo bliskie mi osoby.

Trzymajcie się,
Olienne.

wtorek, 7 maja 2013

"Władca mojego serca"

Uwielbiam patrzeć na księżyc podczas nocy czarnej,
Jest jak błysk w oku twym, który tak kocham,
I widzę Cię na nim, jak siedzisz i śpiewasz
Swym głosem tak delikatnym, pustym a jednak pełnym.

Twój uśmiech ma cudowne właściwości,
Mą duszę strapioną potrafi uleczyć, raz, ale na zawsze,
I jest tak niesamowicie uroczy,
Że trudno się w nim nie zakochać.

Twoja obecność to coś niezwykłego,
Przyciągasz ludzkie serca do swojego,
Chwila z Tobą, to jak wieczność wśród aniołów,
Błękit nieba tak przyjemny dla umysłu.

Twoje oczy to dwa węgielki, od których bije ciepło.
Kiedy mnie mijasz, to jakby w mojej krwi pojawiał się narkotyk,
Czuję się opętana i tonąca w szczęściu jednocześnie,
Jakby ktoś wypuścił przy mnie motyle.

 Więc proszę o jedno,
Bądź przy mnie i ze mną, bo jestem uzależniona,
Od ciała i duszy, od słów i dotyku,
Od wszystkiego co piękne jest w Tobie.