czwartek, 18 kwietnia 2013

"Teatr im. Boga"



Przychodzi taki czas,
Zupełnie niespodziewanie,

Gdy Bóg woła kogoś do siebie.

Dla żywych to trudne,

Umarłym jest lepiej,
Siedzą w Bożym teatrze.
Każdy ma swą scenę,
Widzi na niej,
Co na Ziemi się dzieje,
Wszystkie łzy, nieszczęścia,
Porażki najbliższych.
I zmienia scenariusz,
Poprawki nakłada,
By wszystkim żyło się lepiej.
Czasami dostają szansę jedyną,
Skrzydła dostają i schodzą na Ziemię,
Ludzie mówią, że to Anioły,
Stróże człowieka bezwzględne.
Gdy ktoś się z Tobą ostatni raz żegna,
Nie żałuj mu drogi szerokiej,
Niech zmierza do Nieba,
By zająć miejsce,
Jak najbliżej theatronu.
Wypłacz się komuś - to Ci pomoże,
Lecz nie opłakuj nikogo za długo,
To mu blokuje drogę do szczęścia,
Zostaje za proskenionem.
A czymże po śmierci jest życie
Bez Boga ? Męką Dziecka Bożego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie zapraszam do komentowania, nawet jeśli ma być to krytyka. Każdą wskazówkę, poprawkę biorę sobie do serca, co pozwala być co raz lepszą w tym, czym się zajmuję. Ty także możesz mi pomóc.